Mein Kampf mit Karten - moja walka z kartami PDF Drukuj Email
Oceny: / 1
KiepskiBardzo dobry 
Spis treści
Mein Kampf mit Karten - moja walka z kartami
Strona 2
Strona 3
Strona 4
Strona 5


W banku

 Ponieważ miałem jeszcze trochę czasu, żeby zajrzeć do banku, postanowiłem pogadać z miejscowym doradcą. Od razu na dzieńdobry powiedziałem, zę nie chcę technologii RFID w karcie. Konsultanka za bardzo nie wiedziała, o co biega, więc przeszedłem na bankową nomenklaturę i dopiero wtedy, jak usłyszała że chodzi mi o płatności zbliżeniowe, mogliśmy zacząć dyskusję. Na początek spytałem, czy nie da się uzyskać karty bez płatności zbliżeniiowych Niestety jej odpowiedź była przecząca Przy okazji powiedziałem że nie życzę sobie płatności zbliżeniowych w karcie kredytowej, bo uważam to za dziurę w zabezpieczeniach. Ona mi mówi na to, że to jest jak najbardziej bezpieczne. Ja jej na to, że skoro dla płatności zbliżeniowych nie ma pinu, to mozna spokojnie wyciągnąc kasiorę po kawałku, ile się jej chce tylko wyciągnąc. Ona mnie pocieszyła, że niby jest ubezpieczenie karty, Ja jej na to: ubezpieczenie na życie nie przywróci życia zmarłego, tak jak ubezpiecznie karty przywraca kasiorę dopiero po znacznym czasie i cięzkiej walce z ubezpieczalnią, rachunkami, ewentualnymi sklepami, w których złodziej zapłacił kartą itd.

Poza tym zawsze jeszcze pozostaje uciąć antenkę dziurkaczem, lub nożyczkami. Ona naiwnie mi wciska ciemnotę, że układ karty jest rozłożony na cełej karcie i nie będzie działać karta jako całe urządzenie. Ja do niej: a założy się pani?

Po tych przebojach postanowiłem wrócić do domu, zwłaszcza, że  już wybiła 18:00



Zmieniony ( 07.10.2013. )
 
RocketTheme Joomla Templates website monitoring service